W ostatni weekend stanąłem przed dylematem - czy iść w góry, czy iść zwiedzać świątynie, ogrody, etc.? Postanawiając upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, czy jak mówią Japończycy, ubić dwa ptaki jednym kamieniem, zdecydowałem się na Koyasan.
Relacja z poprzedniej wyprawy na Koyasan tutaj.