W ostatni weekend stanąłem przed dylematem - czy iść w góry, czy iść zwiedzać świątynie, ogrody, etc.? Postanawiając upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, czy jak mówią Japończycy, ubić dwa ptaki jednym kamieniem, zdecydowałem się na Koyasan.
Relacja z poprzedniej wyprawy na Koyasan tutaj.
Bardzo dziękuję za piękną wycieczkę po Japonii.
OdpowiedzUsuńNie ma za co:D Miło wiedzieć, że ktoś tu zagląda.
OdpowiedzUsuń